sobota, 21 lutego 2015

Chcę STALKERA na papierze

Wczoraj, 20 lutego 2015 roku miała miejsce premiera gry fabularnej STALKER. Zapomniana przez 20 lat pozycja została udostępniona na licencji Creative Commons. Każdy może ściągnąć podręcznik w wersji .pdf i korzystać do woli.

Dla nie to za mało. Chciałbym mieć STALKERA na papierze, w twardej okładce i formacie A4. Chciałbym żeby STALKER dołączył do mojej RPGowej kolekcji nie tylko w wersji elektronicznej.

W związku z tym, że autorzy gry i redakcja nie planują wydania gry w wersji drukowanej pomyślałem, że na własny użytek wydrukuję sobie egzemplarz RPGa na domowej drukarce, a następnie oprawię grę u introligatora. To była pierwsza myśl. Przeglądając internet widzę, iż więcej osób jest zainteresowanych pozyskaniem papierowej wersji STALKERA. W związku z tym chciałbym, żebyśmy się skrzyknęli i wydrukowali własne egzemplarze gry w drukarni. Można to zrobić poprzez stworzenie listy osób, która chciałby otrzymać papierowego STALKERA, zrobić prywatną zbiórkę i wydrukować kilkanaście egzemplarzy w opcji „druk na życzenie”. W tej wersji działania widziałbym tutaj pomoc Andrzeja „Andre” Rylskiego z wydawnictwa Imago Montage, który przetarł już szlaki swoim systemem Diadem. Wierzę, że ten człowiek mógłby być (dla osób zainteresowanych drukowanym RPG) wielką pomocą. Niestety, temat byłby załatwiony fanowski i po kosztach. Wszystko na własny użytek i nikt nie zostałby wynagrodzony za swoją pracę.

Drugą opcją jest skrzyknięcie ludzi i namówienie autorów gry do udziału w akcji crowdfundingowej. Chciałbym Wam zapłacić za wydruk podręcznika i kart. Nie interesuje mnie nic więcej,  nie chcę progów, kubeczków, przypinek i pierdół. Chcę żebyście dali mi do ręki grę w wersji papierowej. Przed akcją proponowałbym zrobić ankietę ile osób jest zainteresowanych zakupieniem papierowej wersji RPGa i dopiero na tej podstawie wnioskować czy warto walczyć w finansowaniu społecznościowym. Sypnę Wam goldem, ponieważ nie kupię kota w worku. Odwaliliście kawał dobrej roboty, za którą chciałbym Wam zapłacić. Dajcie mi szansę to zrobić.

Chcę STALKERA na papierze.




5 komentarzy:

  1. Z tego co wiem, cały projekt zakończył się sukcesem m.in. dlatego, że od początku do końca był darmowy. Chcesz mieć Stalkera na papierze? Proszę: http://alnus.pl/146/printshop/calcPrice.php?typeID=15&groupID=20

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Udało się wszystko ugadać i odzyskać dlatego, że nie były w to zaangażowane żadne pieniądze. Czy komercyjne wydanie byłoby możliwe? Nie wiem. Trzeba by było zacząć od potwierdzenia lub odnowienia licencji, potem dogadać się z ilustratorami, policzyć wszystko i tak dalej. Wreszcie, czy faktycznie byliby odbiorcy - bo nie ma co ukrywać, że to jest fajne wspomnienie, spełnienie marzeń i w ogóle, ale dla wielu to okaz do szuflady i na półkę, a raczej niewiele osób jest skłonnych zapłacić za zbiornik kurzu :> Link przekazałem. Dzięki za ten wpis. :)

      Usuń
    2. Enc,

      dzięki, pewnie skorzystam.

      Seji,

      komercyjne wydanie to za duże ryzyko i nie wiem czy gra jest warta świeczki. Natomiast wydrukowanie kilkunastu egzemplarzy dla kolekcjonerów to już jest do zrobienia. Można to pociągnąć dzięki drukarniom, o których wspomniał w linku Enc. Jak tak sobie myślę to crowdfunding to chyba za duża rzecz. Lepiej skrzyknąć się mailowo, zebrać grupę 10 zapaleńców i zrobić sobie taki wspólny druk po kosztach.

      Usuń
    3. To nie jest takie proste. Owszem, każdy morze wziąć plik, zanieść do drukarni. Licencja CC i te sprawy. lik jest w sieci. Nic nikomu do tego, wolno nam. :)

      Z mojej strony to wygląda tak: Mateusz i ja rozmawialiśmy z autorami i ilustratorami wyłącznie o wersji elektronicznej i o budżecie w wysokości 0 złotych. :) Nie było mowy o druku, nawet po kosztach i dla chętnych. Gdybyśmy teraz Łukasz Pogoda, Mateusz jeden lub drugi bądź też ja chcieli zawołać: drukujemy Stalkera, to trzeba by było każdą zaangażowaną osobę poprosić jeszcze raz o zgodę, bo nie taka była umowa. To nie narusza licencji CC, ale nie to pisaliśmy w mailach pytając o ilustracje. Poza tym skoro w grę weszłyby pieniądze, wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby każda zaangażowana osoba poprosiła o należną dolę - i całkiem słusznie. Choć to wszystko i tak zależy od Mateusza i Łukasza (i tak, też chcę Stalkera na półce - a alnus.pl to dobra drukarnia). :)

      Usuń
  2. Alnus wyglada calkiem przyjemnie, chyba sam sie skusze. Ktos juz prubowal ze Stalkerem? Fakt, koszta sa nieporownywalnie mniejsze przy 10 egzemplarzach, niz przy 1. Poza tym intryguje mnie format, lepiej bedzie wygladalo w B5 czy A4?

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.